Inspiracja jest wszędzie – martwa natura na chodniku

Każdy krok może przynieść pomysł na rysunek lub obraz. Taki inspirujący widok zobaczyłem dziś przez okno pracowni – remont chodnika – ale ile tam form i kolorów, faktur i cieni! Piękne 🙂 polecam! 20150325-200509-72309410.jpg

20150325-203102-73862367.jpg

20150325-203102-73862662.jpg

20150325-203102-73862955.jpg

Reklama

Między ludźmi a murem.

Malowanie muralu to fascynujące doświadczenie. Oczywiście sama wielkość jest inspirujących wyzwaniem – w przypadku mojego muralu przy Wielickiej w Krakowie to 22 metry długości i 2,5 metra wysokości. Ale z pwnością bardziej niezwykła jest świadomość, że tworzy się obraz na oczach setek widzów dziennie, tysięcy tygodniowo, a niezliczeni będą oglądać mural po jego zakończeniu. Takiej widowni nie zapewni żadna galeria! Mam szczęście malować na ścianie tuż przy dużym przystanku autobusowym na jednej z większych ulic Krakowa. Kiedy co kilka minut podjeżdża autobus, wiem, że dziesiątki par oczu obserwują mnie przy pracy. O czym myślą? Co odważniejsi podchodzą, zagadną do mnie, wymienią życzliwe słowo, komplement. „Żeby tylko panu tego nie zamalowali huligani. Szkoda by było…” – słyszę często. Pewnie zamalują. Ale w dziwny sposób nie przejmuje mnie to. Najważniejszy jest proces, powstawanie, stawanie się muralu na oczach żywych ludzi, a nie w ukryciu pracowni. Jak nigdy czuję, że tworzy się dla innych, aby dzielić się sobą z ludźmi – stojąc między nimi, a ścianą, która ścianą już nie jest, tylko otwartym oknem do mnie samego.20150304-233917-85157920.jpg

20150304-233916-85156903.jpg

20150304-233917-85157591.jpg

20150304-233916-85156568.jpg

20150304-233918-85158744.jpg

20150304-233917-85157251.jpg

20150304-233920-85160219.jpg

20150304-233918-85158293.jpg

20150304-233919-85159242.jpg

20150304-233919-85159803.jpg